Branża reklamowa zna wiele historii o przetargach, które przypominają bardziej farsę niż profesjonalny proces wyboru agencji. Absurd goni absurd – a frustracja agencji sięga zenitu. W tekście Agencyjny pot, krew i łzy. O kuriozalnych przetargach, które frustrują branżę, Krzysztof Małecki, CEO Euvic Performance, podzielił się swoim doświadczeniami z Wirtualnemedia.pl na temat przetargów.
Wspomina m.in. historię, która mogłaby trafić do podręcznika pod hasłem: Jak nie robić przetargów. Agencja wygrała wieloetapowy konkurs organizowany przez dużego ubezpieczyciela. Były gratulacje, radość, umowa gotowa do podpisania. I wtedy wszedł nowy social media manager.
– Po długiej, pełnej uśmiechów rozmowie usłyszeliśmy: „Super robota! Ale ja mam inną wizję… więc ogłaszam nowy przetarg! Zachęcam do udziału! No i co tu dużo mówić: poznaliśmy się świetnie” – wspomina Krzysztof Małecki.
Cały tekst przeczytacie tutaj.